Rozmnażanie
Lipę drobnolistną rozmnaża się przez wysiew nasion wiosną po stratyfikacji lub przez ukorzenione odkłady pobierane wczesną wiosną, albo przez okulizację na przełomie lipca i sierpnia. Nasiona kiełkują nierównomiernie, dlatego lepszym sposobem jest rozmnażanie wegetatywne. Pędy na zrazy do szczepienia mogą być jednoroczne lub dwuletnie. Zbierane powinny być od początku zimy i przechowywane w wilgotnych piwnicach lub chłodniach (ok. 0 C), zadołowane w wilgotnym torfie lub piasku. Jako podkładki do szczepień używa się zakupionych w szkółkach leśnych 2-3 letnich siewek lipy drobnolistnej lub szerokolistnej.
Choroby i szkodniki
Lipa drobnolistna podatna jest na atak szkodników takich jak przędziorki (przędziorek lipowiec – Eotetranychus tiliarum), mszyce (zdobniczka lipowa – Eucallipterus tiliae) i szpeciele (rożkowiec lipowy – Eriophyes tiliae). W wyniku żerowania przędziorka lipowca, liście bardzo wcześnie żółkną i opadają, co może prowadzić nawet do zahamowania wzrostu drzewa. Pojawia się on głównie na drzewach przyulicznych. Mszyca zdobniczka lipowa wytwarza duże ilości spadzi, co sprzyja rozwojowi na liściach grzybów czerniowych i ograniczeniu asymilacji. Natomiast pod wpływem obecności rożkowca lipowego powstają na liściach wyraźne stożkowate narośla. Masowe występowanie tych przędziorków w miastach doprowadza do usychania lip.
Objawy żerowania rożkowca lipowego
U starszych drzew mogą pojawić się choroby grzybowe wywoływane przez patogeny z rodzaju Phytophtora, oraz rak powodujący zamieranie pędów. Na liściach może pojawiać się również biały nalot, który jest objawem występowania mączniaka.
Zastosowanie jako roślina ozdobna
Walorami dekoracyjnymi lipy drobnolistnej jest atrakcyjne, obfite kwitnienie, ładny pokrój, a także jesienne żółte zabarwienie liści. Stanowi ona cenne, rodzime drzewo dla otwartych terenów wiejskich, a także zieleni miejskiej i obszarów przyulicznych (w odpowiednich warunkach glebowych). Nieodpowiednia do sadzenia na terenach o wysokim poziomie zanieczyszczeń.
Lipa drobnolistna
czytaj dalej...
0 komentarzy