Storczykowe perypetie cz.1

Od niedawna mam fioła na punkcie storczyków w swojej kolekcji posiadam 5 okazów kwitnących,w tym jednego przceniaczka oraz 4 przekwitnięte,niestety nie chcą zakwitnąć a ja nie wiem co robić i z tej bezradności chyba trzy z nich prze zemnie zginą.Wyniosłam je do chłodnego miejsca wyczytałam w internecie że tak się robi,i to był mój błąd roślinki przemarzły listki im pożółkły i odpadły,próbuje je ratować za wszelką cenę.Dodam zdjęcia do galerii tych zdechlaczków jak by ktoś mógł mi poradzić co robić by roślinki się zabrały to będę wdzięczna,będę się cieszyć choćby z nowego korzonka czy listka

NIE MAM SERCA WYRZUCAĆ ŻYJĄCYCH ROŚLINACH TYLKO DLA TEGO ŻE NIE MAJĄ KWIATÓW:(
NAJWIĘKSZĄ SATYSFAKCJE MAM WTEDY GDY SAMA WYHODUJE LUB URATUJE ROŚLINKĘ. TAK BYŁO Z MOIM PRZECENIACZKIEM.HODUJE ROŚLINKI PRZEWAŻNIE LATEM NALEŻĄ DO NICH ŚMIERDZIUSZKI,PETUNIE,SURFINIE R.ROZMNAŻAM RÓWNIEŻ PELARGONIE.

1 komentarzy

  1. elka
    Dodał: elka

    Chłodne to nie znaczy poniżej zera! Widziałam Twoje biedaki w galerii. Nie wyrzucaj ich, poczekaj jeszcze trochę. Przyjrzyj się dokładnie (przez lupę) liściom i spróbuj ocenić czy to nie jakieś paskudztwo grzybowe. Wtedy tylko oprysk mógłby może pomóc. Jeżeli liść jest martwy, odetnij go. Nie mocz liści gdy podlewasz roślinkę - najlepiej zanurzyć doniczkę na 15 min w wodzie i poczekać by obciekła. Powodzenia!

Dodaj swój komentarz