TYLKO 4 ary :część 1

Ta myśl przyszła w upalny dzień.Było mi gorąco i nie mogłam nic z tym zrobić.Moje dziecko bawiło się na nieocienionym podwórku przed domem,a ja siedziałam przy otwartym oknie i czułam się jak w pułapce.......
Wyobraznia podpowiedziała mi,że mogłabym teraz leżeć w trawie na swojej działce.Stało się!Formalności załatwiłam w jednej chwili i wybrana działka była do mojej dyspozycji.
KOSZMAR.
Nie wiedziałam od czego zacząć.
KOSZMAR.
Chciałam uciekać.
Koszmar się skończył jak mąż wszystko wykosił.Zostały jakieś dwa marne drzewka.W następnym roku okazały się jabłonkami.
Ja zajęłam się sprzątaniem altany,a mąż ryciem w ziemi.Do pierwszej zimy przybyło kilka drzewek,krzewów i rabatka z kwiatami.
Tak rozpoczęłam moją przygodę z przyrodą.

1 komentarzy

  1. jaga51
    Dodał: jaga51

    To była bardzo trafna decyzja. Każdemu człowiekowi jest potrzebny kontakt z ziemią tylko niektórzy nie potrafią tego odkryć!!!

Dodaj swój komentarz