POCZATKI MIŁOŚCI DO PRZYRODY

Nie pamiętam,w którym momencie kwiaty stały się dla mnie piękne.Kiedy wzruszyłam się na widok mrowiska na ścieżce i mrówek walczących o przetrwanie.
Przyroda była,ale to nie był powód do tematu.Wyrzucałam kwiaty z flakonu bez żalu i zrywałam świeże.One były dla mnie,a nie ja dla nich.

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz