Tak, pewnie śmiejecie się ze mnie, że już trochę późno na bielenie, że pewnie sądzę że służy to ku ozdobie a nie w celu ochrony kory przed pękaniem. Wiem czemu służy bielenie, i że powinnam to już zrobić w grudniu a teraz to już drugi raz. No ciągle coś mi stało na przeszkodzie. A to mróz nie pozwolił mi na bielenie (ponoć ma być temperatura powyżej zera), a to wietrzny dzień (ponoć ma być bezwietrzny). No i takim sposobem mamy luty i przepiękną słoneczną pogodę. Jutro Walentynki i napięty kalendarz ale w niedzielę biorę się ostro do pracy. Być może nie wiele już to bielenie pomoże, ale lepiej chyba późno niż wcale?
Jak myślicie warto jeszcze pobielić te drzewka czy już nie ma to sensu? Kiedy wykonujecie taki zabieg w swoich ogrodach? A może w ogóle nie bielicie, bo znam i takich, którzy są temu przeciwni.
Teraz jestem już po bieleniu. Niech słoneczko grzeje ile zechce ;-)
Tak wygląda jedno z moich pobielonych drzewek:
Bielenie drzew ;-)
Dodaj swój komentarz
Encyklopedia
Rośliny doniczkoweKwiaty ogrodowePnączaDrzewa i krzewyBylinyJednoroczne i dwuletnieCebuloweZioła i PrzyprawyTrawyKaktusyNajpopularniejsze
Kalanchoe – uprawa, pielęgnacja i rozmnażanie
Million Bells
Milin amerykański - uprawa, wymagania i pielęgnacja
Bugenwilla – zdradzamy tajemnice uprawy i pielęgnacji
Lobelia – uprawa, pielęgnacja i odmiany
Sonda
Moje ulubione kwiaty są koloru
0 komentarzy