Szalona Tykwa

Drodzy Blogowicze!!!
Wymyśliłam sobie, że posieję Tykwę, by z jej owoców zrobić lampki. Przyszła wiosna, wysiałam nasionka ( całe 5 sztuk), wzeszły, podrosły i poszły do ogródka. Skoro pnącze, to posadziłam pod balkonem (2 sztuki)....i zaczęło się. Tykwa zaczęła rosnąć jak szalona, dopiero sierpień a ona z ogródka, dotarła na pierwsze piętro, chciała na dach się wspinać ( nie dałam ), zawróciła i dotarła pod balkon. Dwa nasionka a ja mam cień na bardzo słonecznym balkonie. Polecam na bardzo słoneczne balkony. Cień murowany. Poza tym, ma dorodny piękny owoc, i zanosi się na kolejne. Zastanawiam się, czy na wiosnę nie zbudować z drobnych listew altanki i obsadzić Tykwą. Będzie piękna zielona altana z baniakowanymi naturalnymi owocami nad głową. Wąsy, które czepiają się wszystkiego, robią to tak szybko,że gdy pies zasnął pod Tykwą na balkonie, owijały się wokół kudełków na uszach Seterki :)
Szalona roślina i cieszy SZALENIE. Dodaję fotki i pozdrawiam. Magda

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz