Moje "prawie bonsai"

Kilka lat temu wpadła mi w ręce książka o Bonsai.
Ponieważ lubię robić doświadczenia zaczęłam kombinować co wykombinować.
Nie mam roślin 20 -30 letnich aby z nich tworzyć prawdziwe bonsai.
Wyczytałam że do formowania nadają się także beniaminy.
Miałam dwa fikusy beniaminy, które miały po ok. 5-6 lat.
Kupiłam je bardzo malutkie i rosły sobie bez przeszkód zamieniając się w krzaki bez ładu i składu.
Wzięłam te rozpuszczone roślinki.
Wyciągnęłam z ziemi.
Obejrzałam z każdej strony.
Przygotowałam sobie sekator i małe nożyczki, drut z miedzi w dwóch grubościach,
tymczasowe doniczki.
Każdy krzak poprzycinałam, a gałązki obwiązałam drutem
i nadałam im różne kierunki.
Wycięłam wszystkie gałązki i listki które uważałam za zbędne.
I wyszło to tak



Było to w sierpniu 2011 roku
Później co roku latem korygowałam cięłam
Przesadziłam do innych doniczek.
Nie mam cierpliwości ludzi wschodu aby wpatrywać się godzinami w roślinkę
tylko po to aby uciąć pół listka.
Moje korekty były rzadkie ale konkretne.
Latem wystawiam kwiaty na zewnątrz.

Tak wyglądają rośliny obecnie


Ponieważ kilka gałązek mam obwiązanych drutem w ciągu zimy
będę sprawdzać czy rośliny nie wrastają.
Trzeba pilnować i w odpowiednim momencie zdjąć drut aby nie uszkodził kory.

I tak je zostawię do przyszłego lata kiedy wezmę nożyczki i........

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz