Kurtyna....

Witu,
Postanowiłem wyjść z ukrycia, zza kurtyny i wgrać swoje zdjęcie. Tak, to ja Piotr mam na imię. A te dwa kwiaty we wcześniejszych blogach dla mnie coś co relaksuje ktoś komu pomagam przeżyć. Życzę miłego dnia moja czytelniczko.
P.s. Obserwacje roślinek na tym samym poziomie. Bez zmian witalnych. Nabrały koloru i siły. Mimo, iż spóźniłem się z przycinaniem. W głębi serca mam błaganie aby wszytko było dobrze. Dowiedziałem się również, iż jest wiele odmian tych roślinek. Ciekawe jakim kolorem mnie zaskoczą. Ale o tym napiszę później. Do wszystkiego potrzebny jest czas...

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz