Roślinki uratowane. uffff.

Moja czytelniczko.
Od momentu mojego wpisu ostatniego trochę się pozmieniało w życiu roślin. Myślałem, że nikt nie odpisze na prośbę rozpoznawczą. Dotarła wiadomość, wczoraj odczytałem. Znam nazwę roślin. Dostosowałem się do wskazań zamieszczonych w internecie i po raz kolejny okazało się - internet to same nieprawdziwe bzdury. Przypomniał się wtedy cytat z bajki Alicja w krainie czarów:
"W moim świecie wszystko było by bzdurą, nic by nie było tym czym jest bo wszytko było by tym czym nie jest. Z drugiej strony to czym jest tym by nie było, a czym by nie było było by właśnie tym." :)
Na szczęście istnieją jeszcze osoba, która wie co to znaczy bezinteresowność i pomoc w obronie życia.
Dzięki wytycznym tej tajemniczej do połowy wróżce szybko zmieniłem im podłoże z moczarowego, bagiennego na prawidłowe.
Mam jednak ból w głębi serca, że zrobiłem roślinkom krzywdę. Wiosną powinny być obcinane, a ja zrobiłem im harakiri wczoraj. Obawiam się, że to trochę po terminie z racji tego iż już środek lata A.D.2015.
Nie miałem sumienia i serca wyrzucić również odciętych pędów więc powtykałem je w donice z nadzieją, że wypuszczą korzonki i będą żyły jak drzewko pierworodne.















cdn...


0 komentarzy

Dodaj swój komentarz