Balkon w lipcu

Niestety, lipcowa pogoda w tym roku spowodowała sporo zniszczeń wśród moich ukochanych kwiatków. Grad, ulewy, wichury i zimno zaszkodziły roślinom. Miałam pięknie rozrośniętą godecję - została połamana. Jedna z dalii kaktusowych, która zaczynała rozkwitać, również. Surfinie zaatakował mączniak. Prawie cały miesiąc dalie stały ściśnięte w kącie i związane razem, gdyż donice były co chwilę przewracane.
Mimo niesprzyjającej pogody, lipiec to eksplozja kolorów. W tym roku mam bardzo różnorodne kwiaty. Trochę z przypadku, ale na pewno nie jest Wam obce coś takiego, że gdy zobaczycie cebulki lub nasiona ładnych kwiatków, to musicie je mieć. Oczywiście w granicach rozsądku i miejsca na nowe rośliny.

1 komentarzy

  1. Lila25
    Dodał: Lila25

    Doceniam włożoną pracę w tak pięknie ukwiecony balkon, ale jak przyjemnie usiąść wśród tego "kwiecia".Bardzo dużo różnorodnych kwiatów. Każdy z nich ma inne wymagania co do zasilenia odżywką. Moje niektóre kwiaty na balkonie bardzo, ale to bardzo źle zniosły te upały. Czekam na sierpień :)

Dodaj swój komentarz