Biało-szara sobota

Na drzewach szron, igiełki lodu sterczą na pączuszkach forsycji, niby wszystko wygląda pięknie, ale jakoś szaro, za mało słońca i czekam za bardzo na wiosnę.
Mój wielki stary pies, sznaucer olbrzym nie ma chyba takich egzystencjalnych problemów, wytarzał się w śniegu i niezwykle szczęśliwy długo nie dawał się zaciągnąć do domu.

Czekam na wiosnę, bo ogródek pod sniegiem kusi, by zacząć tam pierwsze porządki. Oglądam letnie zdjęcia i planuję co zrobię tam w tym roku. Działkę mam od lipca 2011 roku, więc jeszcze bardzo krótko. Wszystko co tam rośnie, albo niemal wszystko, to jednoroczne nasadzenia, takie ogrodowe oseski ;-)

Z jednej strony to wspaniały etap, można stworzyć własny ogród od podstaw; z drugiej - niecierpliwość jest wielka, by zobaczyć taki ogrodowy gąszcz, jak widać na wielu zdjęciach w naszej i nie tylko galerii. Wiem, że się doczekam.

I tak z wysypiska smieci, które przejęłam dwa lata temu, zrobiłam całkiem miłe ogrodowe miejsce.
Ten rok to będzie spory, kolejny krok do wymarzonego ogrodu.

I jak tu nie czekać na wiosnę!


1 komentarzy

  1. malwina
    Dodał: malwina

    wszystko przed Tobą Krystynko ! Planuj , sadż i ciesz sie każdą roslinką ....i każdym ciepłym dzionkiem pracowicie spędzonym na tym skrawku ziemi.

Dodaj swój komentarz