Rozpoczynamy sprzątanie

No i zaczęło się. Jest luty, my gotowi do porządków stawiamy się na działce, tylko? od czego tu zacząć? Przekładamy te wszystkie graty z kąta w kąt, i dochodzimy do wniosku, że właściwie sami sobie nie poradzimy.

Kilka haseł w wyszukiwarce i mam, znalazłam bardzo fajnego chłopaka, który zajmuje się czyszczeniem terenów, piwnic itp. Przyjechał, pooglądał, nadziwić się nie mógł ile różnych cudów tam ludzie gromadzili.

Kolejnego tygodnia już ze wzmocnioną siłą zabraliśmy się do czyszczenia. Nie uwierzycie jak powiem wam ile pełnych busów śmieci wyjechało. 1, 2, 3? Nie! 4! Tak, cztery pełne busy zasypane po dach. Nagle pomieszczenia stały się duże i przestronne a my nabraliśmy wiary w to, że kiedyś będzie tu pięknie.

Łagodna zima pozwoliła nam na prawie codzienne prace w ogródku. Luty, marzec i wszystko zaczęło nabierać kolorów. Kostki betonowe zdarte, krawężniki wyrwane, teren gotowy do położenia kostki brukowej. Z końcem marca mieliśmy już pięknie wybrukowane alejki i miejsce tarasowe. Przyroda zaczęła budzić się do życie. Bez zaczął nabrzmiewać pąkami, by w krótkim czasie obsypać nas pięknymi wonnymi kwiatami.

Każdego dnia robiło się coraz piękniej. Wiele godzin kopania, grabienia, sadzenia. Małe roślinki stawały się większe i większe, a my zmęczeni ale szczęśliwi.

Ostateczne prace zakończyły się w czerwcu. Ale w tym czasie poza ?technicznymi? pracami, należało posadzić parę roślinek, zadbać o te, które zaczęły wybijać się w różnych miejscach. I o tych typowo ogrodniczych pracach już w następnym wpisie.

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz