Nad snem - czuwanie

Nad snem spokojnym Twym chcę czuwać...
w oddechu rytm wsłuchiwać się,
senne łańcuchem mary skuwać,
przepędzać chmury czarne, złe.

Garść gwiazdek srebrnych na poduszce
rozrzucić... by tworzyły wzór
- jak kalejdoskop - różnorodny,
z obłoków jasnych cudny twór.

Byś mógł szybować -hen! w przestworzach,
z wiatrem w zawody ścigać się,
podziwiać złote łany zboża
i barwy ziemi, własny cień.

Tęczę motyli - co na łące
słońcem pieszczone w kwiatach lśnią
i czarne kropki na biedronce,
co z barw ochronnych sobie kpią.

Mgławice wody z wodospadów,
przelewające się gdzieś z gór...
w słońcu iskrzące barwną magią,
welony kropli, z "twarzą"...chmur.

Przysiądę cicho - u wezgłowia -
w Twą podświadomość tchnę te sny,
tęczą kolorów Cię omotam...
byś miał radosne wszystkie dni.

1 komentarzy

Dodaj swój komentarz