Jesień....................

Kiedy posępny wrzesień w progach
naszych zawita niespodzianie -
lato się kończy w kilku chwilach.
Co będzie dalej? Co się stanie?!

Czy jeszcze słońce nam zaświeci,
okruchy rzuci nam nadziei,
że słoty, zimna, zawieruchy,
przyjdą stopniowo - po kolei.

Ale nadzieje nasze płonne -
jesień dziś z nami nie żartuje,
mrozem uśmierci kwiatów grządki,
lodem dokoła ziemię skuje.

A kiedyś było babie lato...
snuło się w polu nicią białą,
gdy nieopatrznie w drogę wszedłeś
ciało Twe wkoło oplatało.

Krajobraz cały żółcią płonął,
czerwienią oraz rudym brązem...
malował wszystko co zielone
"malarz", co chciał przed bielą zdążyć.

Po lasach zaś grzybiarzy mrowie
- za każdym drzewem jakieś ciało -
gąski, prawdziwki, kurki piękne,
w słoneczne dni w kosze zbierało!

Chociaż podziwiam te obrazy
co oko pieszczą swym widokiem,
nie lubię pory, tej przejściowej,
bo coraz zimniej z każdym krokiem!

[10.1997]

6 komentarzy

  1. Bez zdjecia
    Dodał:

    Ładny wierszyk. Czy jesteś jego autorką? Pozdrawiam serdecznie.

  2. tercer
    Dodał: tercer

    Tak -jestem;)))W innym przypadku wstawiła bym nazwisko autora. Przed tym jak mnie dopadło "fotomaniactwo" był czas... "natręctw słów";)))

  3. Bez zdjecia
    Dodał:

    Gratuluję więc - ale wybacz za moje pytanie, ponieważ nie wszyscy tak myślą jak Ty. Będę zaglądał za wierszem o zimie, albo o świętach. Pozdrawiam serdecznie.

  4. tercer
    Dodał: tercer

    I mają do tego absolutne prawo, ale ja to pisałam o swoich "zmarzlaczych" odczuciach:)))Poza tym ja jestem baaaardzo ciepłolubna i najlepszą porą roku dla mnie jest lato z +30 stopniami w cieniu;)))

  5. katkak
    Dodał: katkak

    Teresko super, dusza artystyczna z Ciebie na całego, teraz szukasz poezji w kwiatach, pozdrawiam

  6. tercer
    Dodał: tercer

    Kasiu,w kwiatach to ja poezję odnalazłam już we wczesnym dzieciństwie;)))Bom ja z roli i ogród był u nas dosyć spory, a mama i babcia również się tej pasji ogrodniczo-kwiaciarskiej bardzo oddawały.Nie cierpiałam pracy w polu, ale w ogrodzie często nawet do północy buszowałam;)

Dodaj swój komentarz