Zapoznanie z sytuacją ;) Wielkie porządki

Dzisiaj założyłam tu konto i dzisiaj ogarnęłam wszystkie rośliny w moim domu.

Lokatorzy zostawili mi "w spadku" dużo roślinek o których nic nie wiem. W ogóle dużo z nich już przysychało, było połamane.. cóż nie wszyscy potrafią nawet co tydzień podlać kwiatka.

Trochę o moich zbiorach:
Hoduję drzewka szczęścia (grubosze)i miałam ich z 5 doniczek. Teraz doszła mi opieka jeszcze nad 4 nowymi.
Mam 1 doniczkę z może 10-cioma Żyworódkami, które mnie denerwują, bo się w kółko rozsadzają ;D
Hiacynt zimuje sobie teraz w nieogrzewanym salonie, razem z 3 odziedziczonymi cebulkami.
Doszła mi opieka jeszcze nad juką, paprotką, kaktuso-palmą (Pachypodium), "trójkątnym kaktusem", aloesem (a właściwie teraz dwoma), 2 fiołkami (afrykańskim i alpejskim), jakimś wiszącym kwiatkiem, jakimś dziwnym ;p, fajnym prawie uschniętym, jakimś "trzcinowo-liściastym", i jakimś chudziutkim liściastym.

Wszystkie roślinki wylądowały w wannie na myciu i podlewaniu, potem część dostała nową ziemię i doniczki. Mam nadzieję że teraz niektóre odżyją.

Najgorzej mają się:
- paprotka (podlewana od jakichś 2 tygodni wreszcie zaczęła być zielona)
- fiołek afrykański (wyrwane uschnięte liście, miejmy nadzieje że reszta jeszcze odżyje)
- fiołek alpejski (1 kwiatek, 2 liście)
- aloes (ułamany, rozsadzony na 2, powinien odżyć)
- niezidentyfikowany nazywany "lejek" ;) (praktycznie uschnięty, nawet nie wiem jak go "ogarnąć")

1 komentarzy

Dodaj swój komentarz