Dudki odleciały

...bez pożegnania. Wystarczył jeden dzień bez obserwacji i już ich nie ma. Cichaczem młode wyszły z gniazda i cała rodzinka przeniosła się do pobliskiego lasku a potem gdzieś w Świat. Wrócą wiosną. Grzyby stały się bardzo robaczywe z powodu suszy w lesie więc dałem im spokój. Teraz zbieram spadłe jabłka oraz owoce Derenia na nalewkę.

0 komentarzy

Dodaj swój komentarz